Jak rządzący mogą wpływać na rynek nieruchomości

Jak rządzący mogą wpływać na rynek nieruchomości

Rynek nieruchomości to dobry wskaźnik ogólnej kondycji gospodarczej w danym kraju. Nie inaczej jest w Polsce. W każdym kraju rządy wpływają na rynek nieruchomości – i u nas też tak jest. Najprostszym przykładem tego wpływu są na przykład podatki, wysokość VAT od towarów i usług budowlanych, ulgi lub ich brak. Albo programy dofinansowania, takie jak wygaszony już „Rodzina na swoim” czy zapowiadany „Mieszkanie dla młodych”. Jak znaczący jest to wpływ na rynek nieruchomości świadczy choćby ilość kredytów zaciąganych w ramach danego programu. Ilość kredytów zaciąganych w ramach „Rodziny na swoim” w Warszawie to około dwadzieścia pięć procent, jedna czwarta. Ale w Trójmieście to już niemal połowa kredytów – czterdzieści osiem procent. Ten program ma zostać zastąpiony przez kolejny, czyli „Mieszkanie dla młodych”. Najistotniejszą różnicą między nimi jest to, że „Mieszkanie dla młodych” będzie można wykorzystać tylko na rynku pierwotnym, tylko na zakup nowego mieszkania. Jest to wyraźne i pożądane wsparcie dla deweloperów. Niestety, kwota takiego wsparcia dla kredytobiorców będzie niższa niż w poprzednim programie. „Mieszkanie dla młodych” ma ruszyć dopiero w połowie tego roku, czyli między styczniem a czerwcem nie ma żadnych państwowych dopłat do zakupu nieruchomości. Na rynku nieruchomości będzie to bardzo odczuwalne półrocze, bez żadnego wsparcia dla kredytobiorców.